Szpital Kliniczny Dzieciątka Jezus

468 reviews

Williama Heerleina Lindleya 4, 02-005 Warszawa, Poland

uckwum.pl

+48225022000

About

Szpital Kliniczny Dzieciątka Jezus is a Specialized hospital located at Williama Heerleina Lindleya 4, 02-005 Warszawa, Poland. It has received 468 reviews with an average rating of 2.5 stars.

Photos

Hours

MondayOpen 24 hours
TuesdayOpen 24 hours
WednesdayOpen 24 hours
ThursdayOpen 24 hours
FridayOpen 24 hours
SaturdayOpen 24 hours
SundayOpen 24 hours

F.A.Q

Frequently Asked Questions

  • The address of Szpital Kliniczny Dzieciątka Jezus: Williama Heerleina Lindleya 4, 02-005 Warszawa, Poland

  • Szpital Kliniczny Dzieciątka Jezus has 2.5 stars from 468 reviews

  • Specialized hospital

  • "Uważajcie, gdy bliska osoba 80+ trafia na III oddział ortopedii, gdzie ordynatorem jest dr"

    "To było beznadziejne, a wręcz tragiczne"

    "Doznałem urazu nogi dwa tygodnie temu"

    "Leczę się tu już od ponad 20 lat i zawsze były kolejki w przychodni okulistycznej i zawsze starałam się to rozumieć nigdy nie byłam roszczeniowa ale dzis już przestałam być wyrozumiała"

    "Sor-u nie polecam"

Reviews

  • Iwona Husarzewska

Uważajcie, gdy bliska osoba 80+ trafia na III oddział ortopedii, gdzie ordynatorem jest dr. Piotr Wasilewski. Oszukał moją Mamę i mnie w sposób wyjątkowo okrutny. Mama lat 86 trafiła tam w grudniu z powodu złamanej szyjki kości udowej. Dr Wasilewski przedstawił Mamie i mnie tylko DWIE opcje leczenia: operacja w pełnej narkozie, co jest dużym ryzykiem lub powrót do domu bez operacji i do końca życia kanapowy styl życia, czyli wegetacja w domu, bez wychodzenia i poruszanie się z balkonikiem po mieszkaniu. Dosadnie informował mnie o ryzyku pełnej narkozy i wyraźnie sugerował, że lepiej jak Mama wróci do domu bez operacji, bo przynajmniej będzie żyła. Dla osoby, która codziennie wychodziła na spacery, była samodzielna i sprawna zamknięcie w domu do końca życia to wyrok. Dlatego Mama wybrała operację, świadoma, że może się nie wybudzić z narkozy. Jakież było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że dr Wasilewski zastosował TRZECIĄ opcję – znieczulenie od pasa w dół. Mama po rehabilitacji znowu wychodzi codziennie sama na spacery! I jeszcze jedno: Mama trafiła do szpitala w środę. Już na piątek wyznaczono termin operacji. W piątek pojawiła się informacja, że operacja przeniesiona jest na poniedziałek i tak przed 12 dni, bo ciągle trafiał się ktoś młodszy. Mama przestała jeść i pić, leżąca pozycja spowodowała odleżyny, przez 12 dni brak wypróżnienia, co ani lekarza prowadzącego Kacpra Dąbrowskiego, ani dr Wasilewskiego nawet nie zainteresowało. Mama prosiła mnie, żebym zabrała ją ze szpitala, bo dłużej nie wytrzyma. Żaden z nich nie pofatygował się, żeby raz zatelefonować do osoby bliskiej z informacją o opcjach operacji mimo wieku Mamy i wiedzy, że jest niedosłysząca. W erze maseczek powodowało to, że wiedziała o swoim stanie jeszcze mniej i jeszcze bardziej się bała. Przez 6 dni dzwoniłam na wszystkie nr, które dostałam od przemiłych pań pielęgniarek, ale oczywiście żaden z lekarzy nie odbierał. Najstraszniejsze jest to, że p. Wasilewski prosił Mamę, żebym do niego zadzwoniła z decyzją ws. operacji, po czym przez cały dzień nie odebrał telefonu, pod którym rzekomo miał być dostępny!!! Dopiero wizyta u jego kierownika p. P. Łęgosza w prywatnej klinice spowodowała, że dr. Wasilewski spotkał się ze mną na drugi dzień w szpitalu. Radzę uważać kiedy oddajecie osobę w podeszłym wieku doktorowi Wasilewskiemu pod opiekę, bo jakoś dziwnie „zapomina” o znanym od lat znieczuleniu podpajęczynówkowym. A empatię ma tylko dla młodszych i łatwiejszych przypadków.

  • Marianna Petrenko

To było beznadziejne, a wręcz tragiczne. W syntezie: brak personelu, absurdalne procedury; lekarze i panie z rejestracji robią to, co potrafią w tej chorej sytuacji (ich akurat oceniam całkiem dobrze). Skręciłam nogę, a najbliższy SOR był właśnie na Lindleya, więc jakoś tam dokulałam. Rejestracja- szybko i konkretnie. Triaż - nawet w miarę szybko (wolałabym mieć inny kolor, bo baaardzo bolało, ale niech będzie). A potem.... długie oczekiwanie na lekarza ortopedę. Ten, co przyjmował, poszedł na jakiś zabieg (OK), zamiast siebie wysłał młodszego (OK). Ale potem musiałam przez 5-6 godzin czekać na wypis, bo podobno wg nowych procedur, obowiązujących od 1.10.2023, starszy lekarz ma potwierdzić rozpoznanie itd. młodszego. A starszy operował, itd. Ostatecznie musiałam czekać na nocną zmianę, i wypis otrzymałam od... internisty. Zalecenia itd. miałam te od "młodszego" lekarza sprzed kilku godzin. Siedziałam tam ok. 10 h., z tego ponad połowę czekając na wypis. Czy to ma sens? Nie sądzę... Ludzie... !! PS brakowało pielęgniarek, więc na korytarzach w łóżkach czekały osoby niezaopiekowane - to ja ustawiałam im wysokość ułożenia głowy, nakrywałam je, pocieszałam... A kiedy pewien młody lekarz (z pewnością nie pielęgniarka) zrobił mi przeciwbólowy zastrzyk domięśniowy na zasadzie zrobienia podskórnego (na który czekałam ponad godzinę od zgłoszenia silnego bólu), to po raz kolejny zrozumiałam, że coś nie działa. Przedtem bolała mi tylko noga, a potem... nie powiem, co jeszcze. Pomijam fakt, że ja lepiej, niż on, potrafię zrobić taki zastrzyk (trening babci pielęgniarki), ale pojawia się pytanie: czy nie za mało tam było pielęgniarek? Przecież one naprawdę dobrze robią takie zastrzyki, a lekarze nie posiadają takich umiejętności. Pewna osoba autentycznie chodziła po ścianach z bólu, i rzadko ktoś do niej wychodził i ew. dawał kroplówkę... I powtarzam: chyba chodzi przede wszystkim o absurdalne procedury i brak personelu.. PPS oczywiście, jak nie ma wyboru, można pójść także tam, ale...

  • Dominik Malewski

Doznałem urazu nogi dwa tygodnie temu. Niestety zachorowałem i z powodu pozytywnego testu na COVID nie mogłem opuścić mieszkania przez 10 dni. Dzisiaj po zwolnieniu przez sanepid z izolacji domowej przyjechałem na SOR, żeby chociaż ktoś obejrzał moja nogę. Niestety, nie dostałem jakiejkolwiek pomocy z powodu tego, że na SOR można zgłaszać się z urazami do 48h. Cóż, jednak trzeba było przyjechać tam chorym dwa tygodnie temu, albo kłamać, że doznałem urazu wczoraj. Może tak byłoby łatwiej, żeby Pan ortopeda zszedł z kawki i zobaczył przez 5 minut swojego cennego czasu moją nogę. Domyślam się, że nie uzdrowiliby mnie tam, ale chciałem uzyskać porady specjalisty czy uraz, który od dwóch tygodni smarowania i okładania zimnym nie uległ poprawie. Nie sądzę, że tak powinna działać służba zdrowia. W końcu, ktoś kto tam siedzi spędził pół życia uczyć się, żeby pomagać innym osobom. A jak mu się teraz nie chce to niech sobie da spokój i przejdzie do pracy w której płacą za picie kawy. Po co się męczyć i denerwować innych.

  • Aleksandra G

Leczę się tu już od ponad 20 lat i zawsze były kolejki w przychodni okulistycznej i zawsze starałam się to rozumieć nigdy nie byłam roszczeniowa ale dzis już przestałam być wyrozumiała. Po co pacjent ma podana godzinę jak i tak to nie jest egzekwowane w rejestracji. Sytuacja mam na 12:00 wizytę i widze ze jest opóźnienie, myśle sobie Ok rozumiem zawsze tak tu jest zdazylam się przyzwyczaić ale jak się dowiedziałam ze pacjent przede mną miał na godzinę 13 a jest przede mną bo chwile wcześniej ode mnie zgłosił się w rejestracji to już przesada. Dodam ze sie nie spóźniłam byłam pół godziny przed wizyta. To jest kompletna niesprawiedliwość, człowiek czeka w przychodni 2/3 godziny na swoją kolej a potem okazuje się ze rejestr godzin nie jest przestrzegany bo wystarczy przyjechać wcześniej. A panie w rejestracji tylko mówią jak Pani nie pasuje można zmienić placowke. Choć zawsze były miłe. Chyba naprawdę pora rozejrzeć się za inną placówka.

  • Lidia Bierzniewska

Sor-u nie polecam. Zwłaszcza bardzo młodego pana ratownika medycznego. Opryskliwy i bez odrobiny empatii dla osób cierpiących. Mąż z bardzo silnym bólem kręgosłupa. Według tego pana nie jest to stan zagrażający życiu. W międzyczasie przyjęto innego Pana z bólem kręgosłupa i panią z uczuleniem. Wniosek krostki życiu zagrażają!!!! Uważam że jeżeli w tym szpitalu nie można było udzielić mężowi pomocy z uwagi na brak odpowiedniego personelu medycznego to powinniśmy być albo przekierowani do innego szpitala albo w stanie ciężkim przewiezieni karetką gdzie trzeba. A teraz słowo do młodego człowieka który się dumnie się nazywa ratownikiem : "a gdyby ten starszy pan był pana ojcem". Proszę się zastanowić czy życzył by pan sobie by ktoś taki jak pan z nim miał kontakt. Jestem pewna że nie. Życzę pana tacie dużo zdrowia.

  • Robak

To jak zostaniecie tu potraktowani naprawdę zależy od przypadku. Na recepcji dwie Panie. Jedna nie chciała odezwać się słowem bez numerku do rejestracji i patrzyła w telefon, wcześniej wydarła się na kobietę na wózku inwalidzkim, nie szanowała godności pacjentów. Druga Pani w recepcji na sorze zdziwiona, że bierzemy numerek żeby zapytać gdzie znajduje się gabinet lekarza / toaleta i mówiła, że wystarczy zapytać (no a nie wystarczyło). Uprzejmie wyjaśniła o co zapytaliśmy, poradziła, ktokolwiek nie podszedł potrafiła pomóc lub wyjaśnić / pokierować. Potem na triażu analogiczna sytuacja. Narzeczona tłumaczy lekarce swój przypadek a ta odwraca się w trakcie gdy narzeczoną mówiła i wychodzi z pomieszczenia. Znieczulica absolutna. Innego dnia inny lekarz już potrafił wysłuchać pacjenta i pokierować dalej.

  • Konrad Grochal

Wizyta na SORze w tym szpitalu jest jak podróż w wczasy głębokiej komuny. System rejestracji za grube miliony nie działa prawidłowo. Wyświetla czasy oczekiwania wyssane z palca. Numerki po kilku godzinach oczekiwania potrafią zniknąć z kolejki. Część pacjentów wzywa recepcjonistka po nazwisku (RODO?). Ci pacjenci prowadzeni są ciemnymi korytarzami do sąsiednich budynków (klinik). W drodze powrotnej muszą poradzić sobie sami, co bywa trudne w przypadku późnej pory (ciemno) i po podaniu kropel na rozszerzenie źrenic. A jest tam gdzie się zgubić bo teren i ilość budynków są ogromne. Obsługa medyczna tragiczna. Diagnozy zero, dokumentacji zero. Choć ta druga pojawia się potem na IKP. Lekarze poganiają, wręcz wyganiają mówiąc, że inni czekają. Nie przeszkadza im to jednak plotkować w "wolnej chwili".

  • Kinga Fal

Najgorszy Szpital gdzie powinni ludziom pomagać to tworzą przez swoje lenistwo i wielka łaskę sami kolejki . Zgłosiłam się do Sor z wylewem w oku. Nie potrafie sama sobie postawic diagnozy . Po 7 godzinach spędzonych w dwóch poczekalniach zrezygnowałam. Jeden Pacjent przyjmowany raz na godzinę a później po takim pacjencie pół godziny przerwy . Ja wiem ze lekarze to ludzie ale w takim razie kim my -pacjenci jesteśmy. My też pracujemy między innymi dla Was abyście mogli pracować . Jesteście obsługiwani w sklepach , na stacjach paliw ,macie opiekę nad swoimi dziećmi w szkołach przedszkolu dzięki nam Waszym pacjentom którym nie potraficie zapewnić odpowiedniej pomocy .

  • Δημήτριος Μπελίτσης

I went to the emergency room on 19/02. At the reception they would not speak English nor could understand. Waiting time said 3 minutes and zero pending patients, however I had to wait one hour. Then a nursery was still wiping his mouth after his long dinner break, had my medical history and then told me to leave as my case was not a matter of life or death as he wrote in the Google translate. He refused me to be checked by a doctor and told me to go to a GP. When I went they told me my situation was crucial and could not have deteriorated if I was examined earlier. Shame!!!!! Penalties should imply for these staff!!

  • Mościcki Nieruchomości

2023.09.01 - Moja opinia dotyczy wyłącznie gmachu szpitala. Byłam w tym budynku po raz pierwszy w życiu. Budynek z zewnątrz monumentalny, z ciekawymi elementami architektonicznymi, kolumnami i balkonami. Ale jakiś taki szary, bury, ponury. Gdy weszłam do środka to oniemiałam. Ta klatka schodowa! Z kręconymi schodami i przepięknymi, kutymi balustradami!. Cudo, cudo, cudo. Cały holl na parterze pamięta czasy z początku XX wieku. Posadzka, ściany przy windach oraz ta przepiękna klatka schodowa. Warto wejść do tego budynku i poczuć się jak w innej epoce. Polecam!

  • Hanna Godlewska

Dziwię się tym negatywnym opiniom. W środę popołudniu zostałam przyjęta w trybie nagłym. Ratownik z wezwanej karetki stwierdził że mam atak paniki a po przywiezieniu na SOR na Lindleya stwierdzono od razu że mam niewydolność serca i obrzęk płuc. Od pierwszej chwili zostałam bardzo dobrze zaopiekowana. Dwóch ratowniókw medycznych pełniących w tym dniu dyżur wykazało się dużą empatią doświadczeniem i wielką kulturą osobistą. Cała kadra będąca na dyżurze włącznie z Paniami salowymi to klasa. Dziękuję

  • Kalina

Ogólnie kolejek nie ma zbyt dużych, w porównaniu do innych szpitali ,ale organizacja szpitala i nocna pomoc to jakas pomyłka. Czas oczekiwania na SOR ok 2-3h - to jeszcze krotko…natomiast nawet jeśli przejdziesz ten etap wstępnego wywiadu to na lekarza aż łaskawie przyjmie czekasz kolejne 5-6 godzin pomimo braku kolejki. Także szykować się na 9 godzin pobytu / 15 minut samej wizyty. Przecież to ostry dyżur , pilne przypadki… Zgadzam sie z reszta negatywnych opinii.

  • dajusio

Straszne miejsce, ponure korytarze, wymagają natychmiastowego remontu. Śmierdzi komuną, a ludzie pracujący w informacji czy w rejestracji żywcem przeniesieni z tamtych czasów. Nie uprzejmi, wszystkim robią łaskę, I tak normalnie obrażeni że ktoś o coś pyta. Nie wiem, Nie znam się, Zarobiony jestem. MOJA RADA DO RZĄDZĄCYCH TYM HORROREM, PODEŚLIJCIE KOGOŚ Z UKRYTĄ KAMERKĄ, I NIECH COŚ ZAŁATWI.... WSZYSTKICH WYWALIŁBYM Z ROBOTY NA ZBITY RYJ!!!

  • Karolina Zwolińska

Miałam przyjemność, na prawdę przyjemność, być pacjentką oddziału 1 ortopedii. Spotkałam tam ludzi z ogromnymi sercami. Cały zespół medyczny był wspaniały, bardzo pomocny i zaangażowany :) pan Mariusz, sanitariusz który z sercem na dłoni angażował się w pomoc pacjentom - Panie Mariuszu dziękuję! Nie jestem w stanie wymienić z imienia każdej osoby, którą spotkałam na oddziale, ale przywrócili mi Państwo wiarę w ludzi ❤️ Dziękuję ❤️

  • Elżbieta W

Byłam pacjentką II oddziału ortopedii. Na samą obsługę i lekarzy nie mogę narzekać. Chociaż ciągle brak im czasu na porozmawianie z pacjentem. Ponadto szpital jest w opłakanym stanie, chociaż budynek jest piękny,zabytkowy, ale wymaga remontu. Tynki się sypią, sale wieloosobowe. Bez łazienek. Wczesny PRL. Samo główne wejście do szpitala bardzo nieprzyjazne, bo brak podjazdu dla niepełnosprawnych, a trzeba pokonać schody.

  • PestkaSQT

W przeciwieństwie do innych opinii, chciałem podziękować Szpitalnemu Oddziałowi Ratunkowemu za szybką reakcję na przywiezienie mojej dziewczyny, z głęboką krwawiącą raną uda. Pomimo wielu osob w poczekalni i długich terminów na ekranach, zostaliśmy bardzo szybko przyjęci przez lekarza a następnie przez chirurga. Całość trwała półtorej godziny. Bardzo dziękujemy za szybką interwencję! Pozdrawiamy

  • Ewima Mi

25.11.2022 złamałam rękę , 14.12.2022 miałam operację!!! Tak dopiero po prawie trzech tygodniach od złamania, nikt niestety, mimo codziennych obietnic, że jutro napewno będzie operacja, nie mógł powiedzieć kiedy będą mnie operować. Mimo zapewnień ordynatora, dalej czekałam. Gips nosiłam 82 dni=12tyg. Opieka lekarska żadna, ,,O,, informacji, ,,O,, empatii,, O,, zainteresowana pacjentek.

  • Barbara Kruczek

Nie polecam tego szpitala a w szczególności SOR- u gdzie osoba chora zostaje odizolowana od osoby towarzyszacej. Na zbadanie do lekarza czeka sie 6h i więcej i w tym czasie niestety osoba która przywiozła chorego siedzi w poczekalni bez informacji o stanie zdrowia chorego. Niemiłe pielęgniarki podnoszące głos w sytuacjo gdy chce się czegoś dowiedzieć o dowiezionym chorym.

  • Aga Jot

Panu dyrektorowi od***balo już równo. Na teren szpitala nie moze wjechać nikt, nawet pacjenci którzy maja problemy z poruszaniem się... :O. Pacjenci muszą sami przejść do bramy, mimo ze budynki szpitala ciągną sie przez całą ulicę Nowogrodzka. Jesli moja mam przewróci sie na terenie szpitala, ponieważ odmowiono mi dostarczenie jej do właściwego budynku to pozwę szpital.

  • Michalina Mikołajczyk

Chciałam bardzo podziękować Szpitalnemu Oddziałowi Ratunkowemu, w szczególności ratownikowi, który niesamowicie mnie wspierał podczas mojej wizyty na SORze. Dotarłam do szpitala w nocy z poważną kontuzją ręki. Dzięki takiej profesjonalnej pomocy przeżyłam wszystko spokojniej i szybciej i mimo komplikacji związanych z ręką wszystko wspominam teraz bardzo miło. Dziękuję!

  • Przemek Pl

Ja trafiłem na bardzo dobrego specjalistę i w zasadzie tylko dlatego daję 3 gwiazdki a nie 1. Sama organizacja szpitala bardzo zła. Warunki w jakich muszą przebywać pacjenci fatalne. Budynek szpitala ma najlepsze lata już dawno za sobą i przydałby się remont. Personel pomocniczy również nie jest zmotywowany do pracy, ale rozumiem z uwagi na stawkę za jaką pracuje.

  • Ada Sza

Organizacja szpitala może nie jest najlepsza.. (operacja przesunięta o trzy miesiące...) ale kadra lekarska i obsługa pań salowych plus pielęgniarek na mocne 5 - dziękuję za to że czułam się jak w drugim domu operacja też udana :) ogromne podziękowania dla pana Tomasza Rzegockiego oraz doktor Joanny która operowała mnie z doktorem Tomaszem - polecam!!

  • józef mielcarski

W dniach od 05do09-12-2022r.przebywałem na oddziale ortopedycznym w szpitalu celem reoperacji lewego stawu biodrowego.Zabieg został przeprowadzony bez transfuzji krwi. Personel medyczny to kwintesencja profesjonalizmu i empatii na każdym poziomie.Moja wdzięczności nie zna granic DZIĘKUJĘ.Młoda kadra,która się tam szkoli ma dobre wzorce do naśladowania.

  • Hoffmann Beata

Cudowni, fantastyczni Lekarze i Lekarze Rezydenci w Poradni Ortopedycznej (parter, gmach główny). Pełna empatia, cierpliwość, życzliwość, coś niesamowitego! Do tego super organizacja, pomimo natłoku pacjentów i świetna koordynacja z pracownią wykonującą zdjęcia rentgenowskie. Bardzo dziękuję z imieniu mojej Mamy (pacjentki) i własnym.

  • Marek Zielinski

Musiałem raz skorzystać ze stomatologii (powikłania po usunięciu 8ki), lekko nie było ale całą wizyta trwała około 3h (z czekaniem na SOR). To było w dzień w środku tygodnia, nie wiem jak jest w nocy/w weekendy. Domyślam się że dłużej... BTW: wyleczyli mnie skutecznie choć mogli by mniej oszczędzać na środkach przeciwbólowych...

  • Malgorzata Tayeb Cherif

Najlepszy szpital w jakim lezała moja córka Przeszczepy.Wielki szacunek dla doktorow Pacholczyk Łongiecka Rospondek i cały zespół również pielęgniarek sanitariuszy podchodzą do chorego z wielkim szacunkiem uśmiechem .Bardzo dziękuję za wszystko co zrobiliście dla mojej córki. Oby więcej takich lekarzy co mają wielkie ❤️ serca

  • Malwina Kmit

Brak przystosowania dla osób niepełnosprawnych. W ambulatorium okulistycznym jest podjazd ale zbyt stromy aby wepchnąć osobę, jest informacja by wezwać pomoc i dzwonek który nie działa, obsługa nie wie dokąd zadzwonić, ogólnie polityka spychologi, 0 chęci. Byliśmy 2h i przez ten czas nikt sie nie zjawił i nie pomógł …

  • Monika Madrak

Bardzo dziękujemy lekarzom chirurgom za cudowną opiekę, troskę i pomyślny przeszczep ♥️ W szczególności Doktor Jóźwik, Docent Domagała, Profesorowi Danielewiczowi, Doktor Szyszkowskiej oraz Koordynator Annie Lis a także pielęgniarkom które opiekowały się Nami przez cały pobyt na oddziale chirurgii ♥️ Jesteście wspaniali!

  • Rafal

I had a great time staying just one night. The location was fantastic and there was no need to make a reservation beforehand. There were a lot of services available that you wouldn't find at other places to stay in the city, but with a little trick, you could get a 100% discount (it can otherwise be quite pricey).

  • Michał Regulski

Czekałem na SORze, przyjęcie 2dni. Jak zapytałem czy można prosić o materac to otrzymałem odp żebym sobie sam coś załatwił ewentualnie będę spał na fotelach. Obywatele Ukrainy byli przyjmowani wręcz bez kolejki. Może lekarze byli profesjonalni ale tak opryskliwych, robiących łaskę, lekarzy nigdy nie widziałem

  • Ania Wróblewska

Sor to jakiś nieśmieszny żart. Chłopak przyjechał z ostrym bólem brzucha, ledwo co chodzi, na wywiad czekał 1,5h. W trakcie wywiadu przyszedł lekarz który przebadał wstępnie i powiedział ze są inni ważniejsi pacjenci. Wywiad miał iść jeszcze do następnego lekarza ale niestety się nie doczekaliśmy. Żenada

  • Anna M

Najgorsze miejsce w jakim w zyciu bylam!!! Szybciej umrzesz czekajac 8 godzin na recepcji, niz Ci pomogla!!! Nikomu z niczym sie nie spieszy, lekarze i obsluga na swoich telefonach, przy kawce, papierosku, ploteczkach i przerwach. To jest patologia! Dlaczego musimy placic na ten cyrk!?

  • Patryk Patyk

Jeśli ktoś chciałby przyjechać tu w nagłym wyoadku odradzam. Czas oczekiwania na wyniki 4h... po zwróceniu uwagi pani Doktor z wielkim zażenowaniem i zniesmaczeniem odpowiada że nie jestem tu najważniejszy. No tak , ważniejsza jest rozmowa przez telefon z koleżanką w godzinach pracy.

  • Daniel Łączkowski

Ogólnie długi czas oczekiwania i niekompetentny personel, na zapalenie kaletki maziowej podrzepkowej założyli mi gips, po 2 dniach nieziemsko zaczęło boleć więc w akcji desperacji zdjalem go i co się okazało że dobrze poczyniłem bo wdała się straszna infekcja

  • Dobry

Kompletny brak organizacji. Zero dyscypliny. Dziewczyna ze złamaną nogą w noce przyjechala i jej odmówiono w pomocy. Następnego dnia powiedziali ze dziewczyna sama opustila szpital co jest klamstwo! Siedzieli jeszcze około 5 godzin, aby coś osiągnąć. …

  • Marta Kuźmińska

Nieprawdopodobnie chamska kobieta w sekretariacie Oddziału Okulistycznego. Robiła wielką łaskę, miała problem i bulwers na twarzy, że zadaje się jej jakiekolwiek pytanie, a każda odpowiedź stanowiła wprost wyproszenie z sektetaratu.

  • Mirek D

Karetka wezwana do domu, Ratownik telekonferencją przekazał zrobione ekg,lekarz kardiolog podjął decyzję o koronografii. W godzinę po decyzji leżałem już po zabiegu. Brawo ratownicy,Brawo lekarze i cały oddział Kardio.…

  • Małgorzata Ludwisiak

Bardzo profesjonalny i miły personel na SOR! Nie musiałam wprawdzie czekać, bo trafiła mi się kategoria pilna ;) Tak czy inaczej jestem pod wrażeniem wysokiej kultury obsługi, bardzo ludzko było. Pozdrowienia dla personelu

  • Alicja Kossowska

Najgorszy szpital w całym mieście , czekaliśmy na kolegę który miał małą ranę na twarzy z 5 godzin , obsługa nie wie nic o kulturze , nie maja żadnego pojęcia jak rozmawiać z ludźmi, omijać szerokim łukiem !!!!!!!!!

  • Lion Batyrev

1 gwiazda to za dużo. Cała kadra zarządzająca do zwolnienia, nie szpital a burdel. Jeżeli potrzebujecie pomocy medycznej to tutaj ją nie znajdziecie, spędzicie z 7-9h w kolejce i tak się nie doczekacie.

  • Jolanta Fabijanska

Bardzo fachowa opieka medyczna. Oddział czysty, pielęgniarki pełne empatii. Posiłki naprawdę smaczne . Podczas pobytu na oddziale mogę przyznać, że byłam pod świetną opieką medyczną i psychologiczną.

  • Kacper Ignatowicz

Byłem pacjentem na I oddziale ortopedii. Zostałem zaskoczony życzliwością i profesjonalizmem personelu. Przy najbliższej okazji (a pewnie niestety taka będzie) będę się pchał znowu do nich …

  • Ewa Sadkowska

SOR super! Szybkie przyjęcie i diagnostyka pełną gębą. Panowie doktorzy mili, szybki triage robiony przez ratownika. Normalnie jakby nie NFZ! Czuję się jak w Luxmedzie …

  • Ewa Rucinska

Leżę tu od soboty na sor sobie do rana poczekałam zresztą jak kazdy;) ale szpital jest rewelacja personel uśmiechnięty pomocny widać że Panie robią to co lubia;)

  • MiS Ja

Po wejściu na SOR wyświetlają się godziny, ile trzeba czekać do lekarza. Spójrzcie na zdjęcie, później jest tylko gorzej.

  • Kacper Owczarek

Panie na rentgenie bardzo nie miłe. Łaske robią o byle co nie polecam wygląd przychodni pozostawia wiele do życzenia.

  • Pawel Nowakowski

Moja opinie dotyczy wyłącznie kontaktu. Aż nie możliwe jest jak bardzo nie realne jest połączenie się z tą placówka.

  • Krystian P

Bardzo dobrzy lekarze, niestety trzeba poczekać sporo czasu. Ale ratowanie życia ludzkiego tyle zajmuje.

  • Mariusz Sokołowski

Sor to porażka 14 godzin na załatwienie złamania Dopiero po 7 godzinach decyzja o rtg. Nigdy tu więcej

  • Piotr ZiP

Stare dzieje, wspaniała opieka pielęgniarska, dobrzy specjaliści lekarze, dziękuję.

Similar places

Międzyleski Szpital Specjalistyczny

684 reviews

Bursztynowa 2, 04-749 Warszawa, Poland

Klinika rehabilitacyjna MIĘDZYLESIE | Grupa ORPEA

94 reviews

Mrówcza 124, 04-768 Warszawa, Poland