Warszawa Olszynka Grochowska

Stacja PKP olszynka Grochowska to miejscówka do walenia wódki i browarów przez pracowników PKP, tych którzy idą do pracy tych którzy wracają z pracy jak i tych którzy mają przerwę śniadaniowa. W okolicach kładki i sklepu kolejowego wszędzie stoją butelki po alkoholu w ilościach przyprawiających o zawał. To nie piją jacyś "obcy" to pracownicy PKP. Czy ktoś wyrywkowo sprawdza stan trzeźwości pracownikow zatrudnionych na PKP Olszynka? Wątpię bo już by tam chyba nikt nie pracował. Mój syn 12 letni parę dni temu powiedział: tata tu mieszkają sami bezdomni i alkoholicy. Pytam go : dlaczego tak myślisz. On- bo wszędzie leżą puste butelki po wódce. Amen.

Stacja bardzo zaniedbana. Fatalnie rozwiązanie jeśli chodzi o wejście na perony od strony linii autobusowych od strony pętli autobusowych przez kładkę, jakby nie można było zrobić tak jak to jest zrobione od drugiej strony czyli dołem przez przejście dla pieszych dołem. Ogólnie dużo, bardzo dużo jest do zrobienia na stacji Okazują Grochowska np. Wynająć byłą kasę biletów na sklepik, wyciąć zaniedbane krzaki, zrobić parking samochodowy a przede wszystkim ogarnąć to miejsce by nie wyglądało jak 50 lat po zagładzie ludzkości.

z jednej strony na peron prowadzi kładka stroma, stara, zupełnie niepraktyczna, połowa ludzi robi sobie skrót obok niej, ułatwień dla niepełnosprawnych też próżno szukać. Na peronie brakuje ogłoszeń o opóźnionych lub odwołanych pociągach, wyjątkowo mało ławek. Obok na torach stoi dużo wagonów, do dziś nie wiem dlaczego. Poza tym, stacja jak stacja

Brudno, brakuje ławek i koszy na śmieci. Miejsce wykorzystywane na popijawy, pełno butelek. Aż trudno uwierzyć, że społeczeństwo tak zaśmieca swoje okolice. Tak trudno wyrzucić puszkę, butelkę do kosza ? Brakuje tam monitoringu, Straży miejskiej. Ludzie dbajmy o swoje środowisko. W swoim domu też robicie śmietnik ?

Na stacji PKP Warszawa Olszynka Grochowska regularnie odbywają się libacje alkoholowe. Widzą to dzieci. Psuje to atmosferę bardzo. Mnóstwo osób też pali pomimo zakazów. To ironiczne i żałosne, że policja nic z tym nie robi, chociaż ma blisko komisariat. To jednak beznadziejny kraj bezprawia.

Really the most basic and boring station ever where the trains come whenever they want and you do not know when that is as there is no system to announce delays its even hard to figure out when they are supposed to come in the first place. My recommendation - take the bus

Stacja świetnie połączona komunikacyjnie, z resztą warszawy. Odjeżdża stąd kilka lini autobusowych, w tym jedna pszyspieszona do centrum. Nad torami jest kładka pozwalająca na wejście na peron, ale i tak wszyscy skracają sobie drogę używając do tego podestu z kamieni.

Trochę stara stacja. Nie ma żadnego biletomatu, ani kasy. Jest kładka, ale bez żadnej windy. Lecz można się tu dostać też w inny sposób. Zatrzymują tu się pociągi osobowe i SKMki. Fajne jest to że koło stacji jest baza PKP Warszawa Grochów. Gdzie stoją stare wagony.

Dostęp od strony ulicy Chrzanowskiego przez wiadukt. Brak infrastruktury. Obok mieszkają wagony: nowe, stare, schludne i czyste oraz brudne i utytłane kurzem lub z tatuażaminiej lub bardziej udanego grafiti.

Jest potężny tabor PKP gdzie pracuje bardzo dużo ludzi każdy z dobra wiedzą może znaleźć atrakcyjna pracę ciągle firma rozwija swoje skrzydła ponieważ elastyczny jest zespól Dyrekcji PKP ICCC

Tu zginął Generał Józef Chłopicki . Postawiony krzyż został przestawiony przy przebudowie przystanku i usytuowany jest przy szlabanie po stronie wschodniej