Al. Niepodległości 8A, 61-717 Poznań, Poland
Próżność is a Night club located at Al. Niepodległości 8A, 61-717 Poznań, Poland. It has received 253 reviews with an average rating of 2.8 stars.
Monday | Closed |
---|---|
Tuesday | 10PM-5AM |
Wednesday | 10PM-5AM |
Thursday | Closed |
Friday | Closed |
Saturday | Closed |
Sunday | Closed |
The address of Próżność: Al. Niepodległości 8A, 61-717 Poznań, Poland
Próżność has 2.8 stars from 253 reviews
Night club
"Pokaz 4/5, obsługa w Próżności 0/5! TLDR : Obsługa chamska, nie ogarniająca organizacji od komunikacji w internecie, przez komunikację na miejscu, po osobistą rozmowę i buraczany model biznesowy"
"Byłem w Próżności 21"
"Dramat"
"Niestety, ale to miejsce to totalne dno, zaczynając od tego, że nie da się tam normalnie oddychać, do tego stopnia, że robi Ci się po prostu słabo, klub wpuszcza więcej ludzi niż jest w stanie pomieścić, więc z każdej strony przykleja się do Ciebie spocony człowiek"
"Nie polecam! Przyjechaliśmy w gronie znajomych z daleka pobawić się do Poznania i wybór padł na ten klub"
Pokaz 4/5, obsługa w Próżności 0/5! TLDR : Obsługa chamska, nie ogarniająca organizacji od komunikacji w internecie, przez komunikację na miejscu, po osobistą rozmowę i buraczany model biznesowy. Udaliśmy się 14.02 na pokaz burleski w Próźności. Pokaz był dobry, ale to nie zasługa organizatorów, a występujących. Organizatorzy sami zdają się wykazywać próżność, bo nasza interakcja z obsługą okazała się być porażką na wielu frontach, logistycznym, zaopatrzeniowym i przede wszystkim poziomu kultury obsługi nie potrafiącej sobie poradzić z konsekwencjami własnej porażki organizacyjnej. Przychodzisz ze znacznym wyprzedzeniem czasowym, tak żeby zająć komfortowo dobre miejsce. Parenaście minut przed rozpoczęciem przedstawienia, przychodzi pan kulturalny kark (taki wiecie, w sweterku, ale żeby mięsnie było widać) i wyrzuca nas z miejsc. Wyrzuca bo twierdzi, że to są miejsca VIP. Nie trzeba oczywiście mówić, że na żadnym stoliku nie było żadnych kartek, wizytówek, naklejek, słowem czegokolwiek co mogłoby sugerować, że to miejsce jest jakieś inne takie, niż te nasze plebejskie. Ruszyć się nie chcemy. Pan zaczyna się denerwować. Żądamy interakcji z kierownikiem. Kierownik przychodzi i mówi wynocha bo to miejsca VIP. Tłumaczy się tym, że informacja była na fanpejdżu. Co nas to obchodzi? Pytamy czy było to gdzieś napisane na bilecie. 'Nie ale... '. Denerwując się coraz bardziej i strasząc wyrzuceniem przez ochronę z lokalu (sic!), mówi znowu, że to na fanpejdżu i biletomacie coś tam napisane jest. Okazuje się, że 'na biletomacie' na samym dole, z gwiazdką mamy adnotację przy biletach VIP, że są to miejsca z gwarancją pierwszych rzędów. Przy biletach normalnych BRAK informacji że ich wybór jakkolwiek wpływa na usytuowanie w sali. W tym momencie genialny biznesplan staje się jasny - 'ej zróbmy tak jak na tych koncertach, co sprzedaje się biletów na golden circle ile wlezie'. No dobrze, nawet zakładając, że to dopuszczalne, nikt w swojej menedżerskiej głowie nie wpadł na banalny wydawałoby się pomysł, żeby przed otworzeniem sali, wiedząc już przecież ile sprzedano biletów (operacje na liczbach do 100, operacja : dzielenie przez cztery, prawdopodobnie do ogrania w trzeciej klasie podstawowki) umieścić na prędce choćby wydrukowane kartki na stołach z napisem MIEJSCE VIP, PLEBS NIE SIADAĆ. Tak więc pan ma w dupie wszystko, straszy ochroną, każe się wynosić. Widać, że przy wielu innych stolikach ma miejsce dokładnie to sama scena - powoływanie się na gwiazdeczki w regulaminie, straszenie przemocą fizyczną ;] Dodatkowo : czasy oczekiwania w barze przy kolejce na oko 2 osobowej - powyżej 10 minut. W tym takie atrakcje jak kilkuminutowa wizyta na zapleczu aby beztrosko przyznać, że 'nie mam wydać'. Przynajmniej można nawiązać interesujące znajomości w kolejce. 'długo czekasz? no. długo. - aha , ja przyszedłem bo w tamtym barze stałem 10 minut i nic się nie ruszało'. Jak mawiał wąsaty polski przywódca, klub fajny tylko ludzie... :)
Byłem w Próżności 21.12 na Claptonie (aż nie mogłem uwierzyć w tę wiadomość)! Nie jestem jakimś częstym bywalcem klubów. Nie jestem specjalnie wybredny i wiele rzeczy mogę zrozumieć. Nagłośnienie, według mnie słabe - no ale dobra, może się nie znam. 15 ludzi na metr kwadratowy - OK, srogi booking, może tak być. Niestety, wentylacji brak, zero powietrza w sali z Claptonem (znajomi zdezerterowali do innych klubów, bo nie wytrzymali). Naprawdę tak trudno zrobić trochę droższe bilety i wpuścić mniej ludzi? No i teraz - wisienka na torcie: ponad PÓŁGODZINNA kolejka do szatni. NA WYJŚCIU. Mało tego - kiedy mój brat w końcu się dopchał, okazało się, że obsługa nie może znaleźć jego kurtki. Chwilę poszukali, po czym co zrobili? Zabrali mu numerek i olali. Brat wezwał mnie na pomoc w poszukiwaniach i chwilę później co się okazało? Że kurtka wisiała NA TYM NUMERKU, NA KTÓRYM BYŁA POWIESZONA. Tak, na tym, który dostał brat przy oddawaniu jej do szatni. Nie wiem, jak można zawalić szukanie kurtki na wieszaku. To była moja pierwsza i - na 99.9%- ostatnia wizyta w tym klubie. Zdecydowanie odradzam! Jeżeli nie wierzycie - sprawdźcie sami... ale brak możliwości oceny na Facebooku chyba o czymś świadczy, prawda?
Dramat. Niby super, ale oprócz wystroju (palarni wygląda jak dark room) mamy przeciętny klub dla przeciętnych cwaniaczków i ciź. Selekcja? Pfff, ja i partnerka odwaleni jakkolwiek fajniej, koszula, obcasy, cokolwiek lepszego. Większość natomiast to bluzy, tshirty, szmaty po prostu jakby wstali z łóżka. Nie oceniam zamożności ale dresowa bluza, tandetne jeansy to nie „dress code wyjątkowość”. Duży zawód. Człowiek w dobranej stylizacji czuje się jak Bridget Jones w stroju króliczka na eleganckiej angielskiej herbatce. W wydarzeniu zapowiedź muzyki retro typu Elvis Presley. Hicioszki al’a rok 2010 chyba są dość dalekie Elvisowi, Iggiemy Pop itp. Muzyka przeciętna, bardziej tania niż np. w Cuba Libre czy HaHu. Obsługa nie wie gdzie jest sala ze słynnym zegarem czy żyrandolem. Nie jestem bogaczem ale większy żyrandol mam w łazience. Zaufajcie mi, nie musisz mieć 150 metrów kwadratowych i 4 metrowego sufitu by mieć większy żyrandol. Sala z zegarem zamknięta. Nie dotrwałem do otwarcia. Selekcjoner jest chyba najlepiej ubranym mężczyzną w klubie. Szkoda, ze na nim splendor się kończy. Nie polecam. Lepiej idźcie do Cuba Libre czy nawet HaHu. Atmosfera lepsza.
Niestety, ale to miejsce to totalne dno, zaczynając od tego, że nie da się tam normalnie oddychać, do tego stopnia, że robi Ci się po prostu słabo, klub wpuszcza więcej ludzi niż jest w stanie pomieścić, więc z każdej strony przykleja się do Ciebie spocony człowiek. Masz ochotę stamtąd uciec, ale czeka Cię kolejka, na pozór nie ogromnie długa, tylko że co trzecia osoba dowiaduję się, że nie ma jej kurtki, szalika, swetra, albo czegokolwiek i zaczynają się poszukiwania (o ile uda Ci się kogoś z obsługi wyprosić o to :) ) Połowa pracowników z szatni prawdopodobnie jest tak zrobiona, że nie potrafią zrozumieć co do nich mówisz, albo ewentuanie nie chcą i mają Cię głeboko w D. Ja na szczęście straciłam tylko szalik, ale wiem, że są osoby które wróciły do domu bez kurtek, co najlepsze, klub obiecywał wielkie rekompensaty, a koniec końców wiadomości wyświetlają i nie odpisują, zero poziomu, gratulacje! + USUNIĘCIE OPINII Z FACEBOOK'A I ZMIENIENE NAZWY NA GOOGLE, BRAWO PRÓŻNOŚĆ POZNAŃ....
Nie polecam! Przyjechaliśmy w gronie znajomych z daleka pobawić się do Poznania i wybór padł na ten klub. Niestety arogancka i niekompetentna selekcjonerka na wejściu wpuściła wszystkich z naszego grona, za wyjątkiem mojej osoby, mówiąc że nie podoba się jej mój styl i nie spełnia on ich "dress code'u" na imprezie. Pomimo że byłem w całkowicie kulturalnym i trzeźwym stanie (jako kierowca). Ponadto mój ubiór też nie pozostawiał nic do życzenia pod względem schludności jak i elegancji. Przy próbie grzecznego zapytania selekcjonerki, dlaczego według niej moja osoba nie spełnia wymogów i nie mogę zostać wpuszczony, wraz z moją ekipą znajomych, oraz dlaczego pani zwraca się do mnie na "Ty", w momencie gdy ja mówię do niej; proszę pani, zostałem "bardzo grzecznie poproszony" przez ochronę abym się nie awanturował i wyszedł już na zewnątrz sam po dobroci.
Dałabym 3,5 gwiazdki. Po nazwie lokalu spodziewałam się miejsca bardziej eleganckiego, z ładniejszym wystrojem. Styl klubu to modne ostatnie "stare, jakby przeznaczone do remontu" wnętrze z elementami glamour. Klub znajduje się w kamiennicy. Prowadzą do niego długie schody. Odwiedziłam lokal w noc Halloween, więc okoliczności były specyficzne. Kolejka była długa i nie spodobał mi się fakt, że wielu nie obowiązywała... (znajomi bramkarzy itd.) w związku z czym czas oczekiwania był dosyć długi. Klub raczej nieduży. Pozytywnie oceniam obecność 2 sal z różną, dobrą muzyką - fajnie bawiłam się w obu. Większość gości bardzo młoda oraz bardzo pijana - kolejny "studencki" klub. Koszt jednego drinka w granicach 25 zł. Nie miałam okazji spróbować. Wrócę w standardowy wieczór by ocenić raz jeszcze atmosferę i drinki.
Klub sam w sobie nie jest zły. Muzyka fajna i to jest chyba jedyny tego plus. Nie mogę złego słowa również powiedzieć o barze. Toalety - trochę syf, moglibyście się postarać kasująć 20zł za wejście. 31.10 - Pan na selekcji, ubrany jak tandetny rosyjski mafiozo i "cwaniaczek", dużo brakuje mu do profesjonalności :) Arogancki i niemiły - (nie, nie wyprosił mnie). Ogólnie mógłby trochę popracować nad sobą bo jest tam jak za karę. O "ochroniarzach" też nie można powiedzieć dobrych słów (wyjątkiem jest Pan w siwych włosach - bardzo miły i sympatyczny). Szkoda więcej pisać, idźcie i się przekonajcie sami - nie warto czekać w kolejce, są lepsze miejsca. +1 za muzyke. Zresztą, średnia ocen osób mówi sama za siebie.
Nic specjalnego. Miejsce samo w sobie może i miałoby potencjał, natomiast marnuje go w całości od samego wejścia. Na plus oryginalnie i ciekawie zaadaptowane wnętrza, które niestety giną się w obliczu klimatu zwyczajnej mordowni z co najwyżej przeciętną muzyką (żeby nie powiedzieć że brzmi ona jak odgłosy robót drogowych), mierną selekcją i wysokimi cenami (żeby napić się zwykłego piwa, nic wymyślnego, nic kraftowego, należy wydać ponad 30 zł - wejście 20, szatnia 3, piwo 10). Reasumując, wspaniały potencjał zmarnowany kombinacją przegiętych cen, przeciętnej muzyki i nie zrozumiałej organizacji. Polecam wiele, dużo bardziej wartościowych miejsc w Poznaniu. Na to zwyczajnie szkoda czasu.
Miejsce z ogromnym potencjałem, interesującą aranżacją wnętrz, klimatem, muzyką i efektownie przygotowywanymi drinkami. I za to gwiazdki „in plus” w ocenie. Niestety pozytywny obraz klubu psuje już na samym wejściu ochrona oraz obsługa. Panowie zarówno wyglądem jak i zachowaniem mocno odstają od dzisiejszych standardów - siła fizyczna zamiast siły intelektu. Klient winien czuć się przy nich oraz w obiekcie bezpiecznie, efekt odwrotny. Pani sprzedająca wejściówki zaś niczym bileterka na dworcu PKP w czasach słusznie minionych reprezentuje swą postawą małostkowość, jest opryskliwa, brak w jej zachowaniu kultury. Szkoda. Niewielkim w sumie kosztem i wysiłkiem można byłoby wiele poprawić.
Przestrzeń całkiem ciekawa, stylizowana na Szimpla Kert. Trafiłam na muzykę, która mi Zupełnie nie odpowiadała. Towarzystwo wewnątrz - specyficzne od mężczyzn w T-shirtach po glam i cekiny. Dziwaczna selekcja. Przed nami nie wpuścili około 10 osób, zdziwiło mnie to patrząc na ludzi chadzających po klubie w obuwiu sportowym. Może ktoś, komuś nie przypadł do gustu z twarzy. Bywa. Przeżyłam rozczarowanie. Mam poczucie zmarnowanych pieniędzy. Zdecydowanie nie jest to miejsce dla mnie. Mimo, że jestem próżnym snobem - Próżność to po prostu miejsce dla bogatych dzieciaków, które muszą w specyficzny sposób budować swój status społeczny. Czy warto pość? Zawsze warto. Ja się już nie wybiorę.
Nieuprzejma selekcjonerka, która wpuściła połowę grupy damsko męskiej, skasowała każdego 20 zł za wejście, po czym powiedziała , że nie wpuszcza grup znajomych. 5 osób musiało wyjść z klubu, ponieważ 5 osób nie mogło wejść. Dobrze ubrani i trzeźwi. Bardzo niemile doświadczenie, zwłaszcza, że często przychodzę do tego klubu. Rozmawiałem na ten temat z barmanami i szatniarzami, którzy też byli zdziwieni i nie potrafili powiedzieć o co chodzi. Niekompetentni selekcjonerzy. Pozdrawiam managera klubu i proszę o zadbanie o kompetentna obsługę :)
BOURLESQUE #6 MIŁOŚĆ 14.02.2019 r. Chamski, nieprofesjonalny i agresywny manager dosłownie wyrzucił nas ze stolika, poniważ NIE OZNACZONO GO jako zarezerwowany. Usiedliśmy tam i po 40 minutach (!!!) manager chyba się zorientował, że sprzedali za dużo biletów VIP i wyrzucono nas ze stolika - miejsc w żadnym rozsądnym miejscu już dawno nie było, więc mimo że przyszliśmy specjalnie wcześniej żeby zająć w miarę ok miejsca - musieliśmy siedzieć na tyłach po obrzydliwej przepychance. Manager powinien stracić robtę za takie zachowanie!
Po przyjściu do tego klubu musiałam się wstydzić za moje własne miasto i kraj. Pokazuje chłopakowi zawsze najlepsze strony naszej kultury. W Próżności selekcjonerka jest rasistką i nie wpuściła mojego trzeźwego! chłopaka bo jest czarny, nie zaprzeczając zarzucanego jej rasizmu. Z całej grupy wpuściła wszystkich pijanych bez żadnego problemu, ubranych w podobne outfity. Debilizm i tępota pani na wejściu zniechęciła mnie do pokazywania Poznania znajomym z zagranicy. Nazwa klubu świadczy o selekcji.
Kiedy chcemy sie najlepiej bawić, zawsze wybieramy prozność. Klub spełnia wszelkie oczekiwania, a personel wręcz zaskakuje, szczególnie niezwykła ochrona.. Panowie są pomocni, mili, uprzejmi, wypowiadają się z klasą, a ląd jest naprawdę długi bo sam byłem naocznym świadkiem jak rozwiązują problemy, wczesniej miałem złe doświadczenia z bramka w klubach… do czasu aż znajoma wyciągnęła mnie do Próżności. Pozdrawiam szczególnie Pana w tatuażach i drugiego w lokach, duża klasa.
Odradzam. Pani na tzw. bramce nie chciała wpuścić koleżanki bo niby nie taki dress code (miała białe adidasy) ale nieważne, że ogólnie była ubrana ładnie- po prostu nie i koniec. Godzinę później w środku połowa osób w zwykłych szarych t-shirtach i butach jak ze śmietnika. Żenada totalna, muzyka nie związana z tematem imprezy, brak klimatyzacji, ciasna i palarnia, w której można zostać przypalonym. Ogólnie nie polecam, byłam tam raz i więcej nie pójdę :)
Za booking Claptone brawa! Ale mniej więcej po 30 minutach w sali lustrzanej wszyscy zaczęli się pocić, gorąc nieznośny, brak jakiejkolwiek klimatyzacji... ale jak się okazało czekała na mnie lepsza niespodzianka... kolejka do szatni w której stałam 30minut, obsługa absolutnie nie ogarnia logistyki, nic a nic. Ludzie robią co chcą. Dress code.... no cóż.... zabawny temat. Odradzam ludziom po 30tce... pełno pijanych 20letnich hipsterów. Nie polecam.
Miejsce tragiczne. Rzadko piszę komentarze o miejscach na mapie miasta Poznań, ale klimat tego lokalu pozostawia wiele do życzenia. 1. Chora selekcja - na imprezę techno bez koszuli nie wpuszczamy. Zero informacji na ten temat w informacji eventu. 2. Potężna kolejka, jeden pracownik na szatni, który widać że jest przepracowany i przytłoczony tą ilością. Szkoda gościa. 3. Malutka sala taneczna. To miejsce to raczej bar z sala taneczną, a nie klub.
Lokal dziwny , obskórny , zimno i mało przytulnie, kiepsko oznaczony i trudno tam trafić... trzeba wiedzieć, że coś takiego tam jest. Toalety dosłownie publiczne, szczególnie męskie, wszystko na widoku Czego się spodziewać w starych murach niedoinwestowanych ... wiele do życzenia lokal tragedia. Byłam na występie Burleski, dziewczyny fajnie tańczyły, bardzo spokojnie. Przerwy były dłuższe niż cały występ, dobrze, że nie kupiłam biletów VIP...
Klub ma wielki potencjał. Dwa parkiety gdzie każdy znajdzie swój rodzaj muzyki. Mamy dostępne trzy bary - kolejki po alkohol raczej nie doświadczymy. W środku oczywiście loże z możliwą wcześniejsza rezerwacją. Ceny dość umiarkowane. Bardzo schludny i przyjemny lokal. Pełna kultura, jeszcze nie zdarzyło się aby coś na miejscu było nie tak. Lokal mieści się w samym centrum, wiec problemu z dotarciem raczej nie będzie. Serdecznie polecam!
Absurdalna sytuacja na bramce. Cieszę się że Pani selekcjonerka ma władze absolutną, szkoda, że podejmuje złe decyzje. Nigdy wcześniej w swoim życiu nie wchodziłem do klubu w tak kulturalny sposób, w tak trzeźwym stanie. Chciałem zaprosić przyjezdnych znajomych do ulubionego klubu i wyszedłem na głupka. Nie popełnię więcej tego błędu. Koleżanko Selekcjonerko polecam zjeść snickersa bo strasznie gwiazdorzysz. nie pozdrawiam. Szerokości
Bardzo lubiłam ten klub, jednak po ostatnim weekendzie stracił w moich oczach. Selekcjonerka w ogóle nie powinna być dopuszczona do swojej pracy. Staliśmy w kolejce około 20 minut w 3 osoby i będąc już przy wejściu Pani stwierdziła, że kolega jest niestosownie ubrany mimo że był stosowniej ubrany od większości ludzi przed nami, więc całej naszej trójce od razu podziękowała. A strój samej selekcjonerki pozostawiał wiele do życzenia.
Generalnie polecam klub. Wydaje mi się, że jest to jeden z tych lepszych w Poznaniu. Wejście bardzo często jest darmowe. Muzyka również idealna do potańczenia. Szczególnie polecam jeśli chodzi o imprezy z lat 2000, które są tutaj dosyć często. Klub posiada również parę fajnych miejsc do robienia fotek. Jedyne, co średnio mi się podobało to to, że ceny drinków były dosyć spore, ale można to wybaczyć, bo to jednak klub a nie bar :)
Z próżnoscią ten klub ma niewiele wspolnego, raczej powinien się nazywać elegancik albo kołnierzyk, przychodzisz w ubranich od projektantow za pare tyś. i słyszysz, że cie nie wpuszczą bo "nie masz kołnierzyka", co ma kołnierzyk czy koszula wspólnego z próżnoscią to nie wiem, a tym bardziej nie rozumiem chodzenia na techno w koszulach :D szkoda, że nie piszą o selekcji ubioru nigdzie na stronie bo nie wybrałbym się tam wcale.
Selekcjonerka arogancka, dwaj ochroniarze na bramce półmózgi. Wyszłam przed lokal mają bransoletkę którą mi założyli przy sprawdzaniu biletu. Żeby wejść do środka musiałam kupić ponownie bilet. Zapytałam grzecznie gdzie była taka informacja, powiedziano mi, że na stronie. Żadnego regulaminu nic. Jak zapytałam w którym miejscu bo nie mogę znaleźć usłyszałam „To masz pecha”
Jedzenie: 1
Obsługa: 1
Klimat: 1
super klub, szczególnie podobało mi się to, że zebraliśmy się specjalnie z przyjaciółmi z innego miasta na wydarzenie piątkowe, tylko po to żeby dowiedzieć się, że 6 z nas wchodzi a ostatnia 2 zostaje BO TAK, mimo adekwatnego ubioru i zajebania sobie brylantów na twarzy w ramach dress codeu. Szczerze to jest po prostu ruletka, nie ma sensu robić planów na wypad tam, chyba że macie plan B.
Totalne dno. Selekcja w ogóle niekonsekwentna, jednych w t-shirtach wpuszczają, drugich nie. Ochroniarze na maksa bezczelni i chamscy. Muzyka nijak się ma do motywu przewodniego. Brak klimatyzacji, trzeba wychodzić na zewnątrz co 10 minut, żeby nie zemdleć. Druga sala otwarta dopiero wtedy, kiedy już naprawdę nie da się ruszyć palcem, bo jest taki tłok. Generalnie żenada, nie polecam.
Jednym słowem tragedia. Kelnerka zabrała nam 5 drinków które dopiero zamowilismy. Bo zwróceniu uwagi kelnerce poprosiła Menagera. Menager powiedział że to moja strata zawsze mogę zamówić następnego i mam się bujać, zlał mnie totalnie. Po drugie syf nazygane w korytarzu. Smród niesamowity. Obsługa to same cwaniaki. Bardzo nie polecam do tego mega drogo wejście 100 zł osoba. Porażka
Dramat, klub zgubił moją kurtkę, po 20 minutach nagle się znalazła, 3 razy prosiłam o rozmowę z menago, bezskutecznie. Nie usłyszałam słowa „przepraszam”. Klub wpuszcza więcej osób niż jest w stanie pomieścić. Obsługa jest poniżej jakiekolwiek poziomu! PODOBNO jeden z lepszych klubów w Poznaniu, niestety strandard bardzo odbiega od opinii. NIE POLECAM. Kpina nie klub.
Dobre shoty marakuja, ale ochroniarze powiedzieli, że wejście jest jednorazowe i jeśli ktoś wyjdzie zapalić to wracając staje w kolejce i płaci jeszcze raz nawet jeśli ma opaskę. Kiedy w środku znalazła się palarnia to okazała się być bardzo ciasna i przy większe ilości osób nieco klaustrofobiczna, trzeba też uważać żeby nie przypalić ubrać przy takim ścisku
Troszkę maja "spinki" jeśli chodzi o ubiór ale oprócz tego cała reszta jak najbardziej na plus. Impreza udała się extra. Goście zadowoleni, a to najwaznajważn. Mi osobiście klub ten odpowiada w 100%! Pani która zajela się nasza grupa super pomocna. Niespodzianka w klubie też mega mila! Kelner wjechał z zimnymi ogniami. Mega zabawa, mega muzyka!
Mój znajomy został „wyproszony” z klubu w dniu swoich urodzin bez podania racjonalnej przyczyny. Obsługa (łącznie z ochroną) bardzo „próżna”, a ówczesny „menager” niekompetentny. Jeśli chcesz się dobrze bawić w gronie większej liczby znajomych, to z całego serca NIE POLECAM. Jedyną zaletą klubu jest dobra muzyka, nic poza tym. …
Klub jakich wiele w Poznaniu. Po dotarciu na ostatnie piętro ochrona i selekcjonerka odmówili wejścia do klubu osobie dorosłej która nie mogła się wylegitymować się dowodem tożsamości / na plus można zaliczyć palarnie i wszechobecna czerń oraz zapach stęchlizny i brud
Jedzenie: 1
Obsługa: 1
Klimat: 1
Dyskoteka dla studentów. Trafiłem przez przypadek, nie na długo. Dla ekipy na selekcji - niech informują może, że to nie miejsce dla 30-40 letnich "dinozaurów". Cały czas myli mi się nazwa - "Próżnia" pewnie pasuje bardziej... Nie hejtuję, generalnie 3/5 oznacza, że okay, ale z polaryzacji ocen - pewnie nie dla każdego.
Stosowna nazwa dla tego klubu. Selekcja bez żadnych zasad. Kolegi nie wpuścili tylko dlatego, że babie na bramce nie podobały się jego buty mówiąc, że są za sportowe ( ja kilka godzin wcześniej weszłam w trampkach ). Nigdy więcej nie mam zamiaru odwiedzać tego miejsca... Próżność próżność i jeszcze raz próżność
Jak dla mnie patologia jakich mało, organizują koncert ale zapomnieli włączyć wentylację. Nie wiem czy to celowy efekt, mający sprawić żeby ludzie kupowali więcej napoi? Ludzie i artyści którzy występowali byli upoceni "jak świnie". To był pierwszy i ostatni raz gdy tam byłem.
Klimat: 1
Totalny szok! Przyszlismy ekipa i nagle totalnie bez podania przyczyny nie wpuscili polowy z nas - "mamy selekcje" to wszystko, co uslyszelismy. Tym, ktorych laskawie wpuscili, oczywiscie pieniedzy nie oddali. Wszyscy schludnie ubrani, abaolutnie trzezwi zaraz po koncercie. Uwazajcie!
Mega słabo, że klub otwarty jest do 6:00, a od godziny 3:00 już nie wpuszczają nowych osób. Przyszliśmy o godzinie 3:05 (!) i ochroniarze nie wpuścili nas do klubu, mimo że otwarty jest jeszcze przez ponad 3 godziny. Zostawilibyśmy tam kupę kasy, a tu totalne zdziwienie Nie polecam!
Ochrona to zwykla patolnia, a selekcja to jakis smutny zart xD Dla was wyjatkowosc w dress code to wpuszczanie samych lbow w casual ficie albo biale koszule co widac po fotach xD Juz nie wspomne o akcjach gdzie zabieraliscie komus dokumenty za "kaucje" albo wprost groziscie
Szkoda, ze nie ma opcji zero gwiazdki! XXI w. A nie wpuszczają mulatów. NAJBARDZIEJ RASISTOWSKI KLUB W JAKIM BYŁAM!!!!!! Wpuszczają pijanych źle ubranych Polaków, A NIE WPUŚCILI MODNIE UBRANEGO, grzecznego Mulata! Wstyd i hańba zarówno dla Poznania i dla Polski!
Kiedyś to był klub na poziomie, aktualnie zszedł na psy. cena 40 zł powala, za taką cenę to powinny być tam fajerwerki , a tak ostatnio pół klubu zalanego przez ścieki z toalety. Wali żygiem. Nie polecam.
Jedzenie: 1
Obsługa: 2
Klimat: 1
Nazwa klubu idealnie dopasowana do personelu, w szczególności do pani selekcjonerki. Jeśli chcecie spotkać się z poczuciem wyższości owej pani, podejmowaniem decyzji bez konkretnej argumentacji i kompletnym brakiem profesjonalizmu to polecam ten klub.
Jako stały bywalec berlińskich klubów muszę stwierdzić, że to miejsce i jego selekcja jest co najmniej zastanawiająca. W Poznaniu, mieście inkluzywności, w 2022 roku nastolatka mówi ludziom, że nie wejdą, bo mają nie takie buty. …
Bardzo fajny klub dla ludzi w wieku około 30+ lat . Klimat tak zwany „dirty glamour”, elegancko ale z przymrużeniem oka. Dwie sale taneczne + część koktajlowa. Klub jakiego w Poznaniu nie było! Wreszcie jest gdzie wyjść! Polecam :)
Sale do tańca i bar na plus. Toalety też w miarę ok. Natomiast bawiłabym się lepiej gdyby nie wulgarny i agresywny ochroniarz (czarne kręcone włosy). Nie wiem jak można ciągnąć za ramie osoby które tańczą w niedozwolonym miejscu…
W klubie "Próżność" nie wpuszcono mojego kolegi, prawdopodobnie ze względu na kolor wkóry. Był trzeźwy, spokojny i fajnie ubrany. Wpuścili pijanych białych Polaków i wszystkie nasze koleżanki. Trudno uwierzyć, że to przypadek...
Ochroniarze biją ludzi dla przyjemności bez znaczącej na to przyczyny. Kobiety stające w obronie popychają, grożą, że skończą w ten sam sposób i wyzywają od szmat. Wniosek nasuwa się następujący: nazwa klubu mówi sama za siebie
Jestem stałą bywalczynią w Próżności, super miejsce by pobawić się po całym tygodniu. Mają dwa komfortowe parkiety, można się wytańczyć. Klub ma mega klimat i impreza tam zawsze wychodzi mi udana. Szczerze polecam to miejsce!
Niby wszystko ładnie, pięknie. Ale Pani niby " selekcjonerka " DRAMAT Proponuję wysłać owa Panią na szkolenie ! Przez nieogar Ekipy końca kolejki nie widać! Dużo Ludzi odstawionych z kwitkiem , po mega długim czekaniu :/
Beznadzieja, drinki cienizna, do tego mają własne wersje a próbują je sprzedawać jako oryginalne (prawie się naciąłem na Aperola, który miał mieć… Martini). Gdyby nie to, że poszedłem tam na koncert, wyszedłbym od razu.
Impreza na sali techno w miarę spoko, ale za tych patologicznych ochroniarzy nie szanuje tego miejsca. Biją w 4 jednego typa, rzucają jego telefonem, kopia leżącego. Dodatkowo grozili mojej koleżance, że ją tez pobiją.
Jedyne takie miejsce w Poznaniu. Stara kamienica mieszcząca klub premium. Na plus selekcja i muzyka ( najlepsze bookingi ). Obsługa bardzo dobra, koktajle wysmienite. No i creme de la creme czyli szampan. Polecam
Bardzo szybki bar i szatnia. Rozsądna selekcja , nierzucająca się w oczy ochrona( to zadkosc). Dobra wentylacja na małej sali. Muza do zniesienia ceny na barze ok wejscie 20 zl od osoby.srednia wieku 25al
No dobry dramat. Selekcja Lotto totolotek. Parkiet to jest jedna wielko komora gazowa! Nie ma klimy w całym lokalu! Informacja zapraszamy fakty: łaska na progu =bóg i tyle. Środek do komora bez tlenu!
Personel okropny, wyrzuceni całą grupą za to że wyszliśmy zapalić na zewnątrz, ochrona chamska, agresywna 50zł za wejście ponownie, a zapłaciliśmy 117 za samo wejście w noc sylwestrowa :) omijac
Selekcjonerka śmiech Rozumiem że nieurodziwe kobiety mają kompleksy, ale mogłaby się zdystansować i zachowywać profesjonalnie. Koleżanka trzeźwa ale jej nie wpuściła, zakompleksiona laska…
Byłem tam 3 razy i już nie wrócę. Wystrój i miejsce w sumie ok ale jakoś tak dziwnie i dziwni ludzie. Obsługa też nie najwyższych lotów. Nigdy nie mogę się tam wybawić i poznać nikogo fajnego.
Po prostu klub muzyczny, do którego wybrałem się na dość kameralny koncert. Pod sceną bardzo gęsto, miałem wrażenie, że upchnięto tu za wiele ludzi. Nagłośnienie i akustyka pomieszczenia OK.
"Pływając w akwenach próżności" odkryłem ciekawe miejsce na imprezowej mapie Poznania. Dobry klimat w starym stylu. Dj' e z potencjałem i pozytywną energią. Warto wpaść na chwilę relaksu.
masakra tłok ścisk kolejka 20 minut do toalety, w każdym miejscu ogrom ludzi, BARDZO duszno, takie same piosenki w dwoch salach, nie dało sie tanczyv z powodu braku miejsca, NIE POLECAM
Klimatyczne miejsce z różnorodną muzyką - każdy znajdzie tu coś dla siebie. Czytałam komentarze o rzekomych tłumach ludzi i wielkiej kolejce do szatni, myślę że są nieco przesadzone :)
Arogancka i niekompetentna selekcjonerka, dziwni ochroniarze i nieprzyjemna obsługa. Jedyny plus to muzyka, ale przy całej atmosferze i otoczce „klubu” odechciewa się tu przychodzić.
Chyba najlepszy klub w jakim byłem (a byłem w kilku). Fajna muzyka, dużo sal do potańczenia i pogadania ze znajomymi, super atmosfera - polecam każdemu odwiedziny z calego serduszka!
Byłem tylko raz także za dużo nie powiem jak tam jest, ale na „Szkolnej Dyskotece” było bardzo fajnie. Muzyka i klimat także mega! Sama obsługa jak i ceny w porządku również :)
Brak informacji o jednorazowym wejściu, nie można wyjść na dwór i wrócić oraz odebrać ubrań
Cena za osobę
40–60 zł
Jedzenie: 1
Obsługa: 1
Klimat: 1
Klub z klimatem, znakomitą muzyką gdzie być trzeba, bawić się chce, na tą chwilę dla mnie top jeżeli chodzi o klimatyczne kluby w Poznaniu. Polecam warto odwiedzić i wracać
Nie polecam, kobieta na wejściu ma problem (chyba sama ze sobą), nie wpuszcza osób, bo „są w trampkach” mimo tego, że są ubrane ladnie i adekwatnie do okoliczności imprezy.
Patologia, szczególnie ochrona, biją ludzi, ostatnio 5 ochorniarzy biło jedną osobę bo szatnia nie chciała wydać mu kurtki i kazali czekać w koszulce na dworze przy -10 XD
Świetne miejsce na klubowej mapie Poznania, które warto odwiedzić i poczuć ten niepowtarzalny klimat! Świetny wystrój, uprzejma obsługa, same plusy! Sprawdźcie sami …
Zwykli ludzie kulturalnie ubrani, ale nie odwalni jak szczur na otwarcie kanału niestety nie mogą wejść - bez kołnierzyka na imprezę szkolna dyskoteka nie wejdziesz.
Duszno i nieprofesjonalna obsługa. Ostatnio narzeczona zemdlała (nie pije bo nie może) a obsługa potraktowała ją jako pijaną przez co olaną. Dopiero pomogli goście.
Super przestrzeń i duża oferta muzyczna, co potwierdzają boookingi m.in. Claptone'a, Detroit Swindle czy Purple Disco Machine ale i sukces cyklu burleskowego!
Świetna miejscówka na imprezę. Wystrój w stylu egoist. Dziewczyny przy barach robią doskonała wódkę sour . Jak grają chłopaki z The3 jest ogień …
Klub na poziomie . Super obsługa . Ochrona z uśmiechem pomaga , na wejściu „witamy , miłej zabawy , na wyjściu zawsze „dobranoc , zapraszamy ponownie „
Rozrywkowe centrum Poznania! Jak mamy ochotę się pobawić ze znajomymi to wpadamy właśnie tutaj :) Dobra muza, komfortowa lokalizacja i świetny wystrój!
dresscode wymagający ubioru balowego bez wcześniejszego uprzedzenia. jednym słowem porażka, kluby na wrocławskiej są zdecydowanie lepszą alternatywą.
Nie otrzymałem zwrotu środków z rezerwacji na 28.03.2020, pomimo tego że impreza się nie odbyła z wiadomych przyczyn. EDIT: Otrzymałem zwrot gotówki.
Super super super tylko jedno błagam więcej wentylacji i klimatyzacji , ludzie mokrzy byli
Jedzenie: 5
Obsługa: 5
Klimat: 4
Dzięki za zepsucie sylwestra patologiczna ochrona, patologiczne zasady, wyłudzanie pieniędzy za wyjście i wchodzenie ponownie Nie warto !
Baba na wejściu chciała oszukać. Wzięła pieniądze za wejście, spytała o dokument i nie wydała reszty. Gdybym nie zapytał to by nie dała…
Klimat mroczny. Cena za wejscie 40 zł. Setka wódki i sok 27 zł. Muzyka bardziej bujająca, wolne rapsowe kawałki. Średnia wieku 20 lat.
Jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim traktowaniem na wejściu... Muzyka fajna, ale poziom kultury poniżej mojej godności. Przykre...
Dwa różnorodne parkiety, każdy znajdzie coś dla siebie muzyczka super! Ochroniarze na najwyższym poziomie, super miejsce…
Nie polecam tego miejsca!!!!! Pani na wstępie nie wpuściła nas wymyślając powód „buty na wf” co było totalnym absurdem XD
Tragedia, pani na bramce bardzo nieuprzejma, w barze drinki sama cola, alkoholu zero, uffff szczerze nie polecam!
Byłam na koncercie. Fajna atmosfera, dobre nagłośnienie, sympatyczna i sprawna obsługa. Ciekawe wnętrze.
Mała scena, ale klimatyczne miejsce na koncert. niestety przejścia przy barze do sali trochę wąskie.
Muzyka tak słaba że na parkiecie 2 osoby. Około północy większość ludzi wychodziła. Ogólnie słabo
Najlepszy klub w jakim byłem mega polecam
Jedzenie: 5
Obsługa: 5
Klimat: 5
Koncert Avi/ Louis jedyny pozytyw . Wszystko reszta na minus zaczynajac od wejścia do klubu .
Pani selekcjonerkooo moi znajomi wszyscy tacy piękni a Pani w ogóle tego nie potrafi dostrzec
Bezpodstawna selekcja. Zaraz po nas wpuszczono dziewczyny ledwo trzymające się na nogach...
Nie wpuścili mnie na koncert Kiza bo byłem zbyt sportowo ubrany. T-shirt i jeansy …
W klubie bardzo mało ludzi, atmosfera martwa. Wszyscy po kolei wychodzili, nie polecam
Nie polecam pod każdym względem
Jedzenie: 1
Obsługa: 1
Klimat: 1
Drogie piwo opóźnione koncerty a impreza zamknięta. Palarnia gorsza od izolatki...
Bardzo fajny klub. Rubin robi raban! Kozak! Bardzo fancy miejsce, polecam:)
W miarę fajny klimat, przyjemna obsługa, mało zapewnione bezpieczeństwo
Bawiłam się dobrze ze znajomymi. W mniejszej sali była lepsza muzyka.
Dobre bookingi, pyszne drinki, ogromna przestrzeń. Klasa sama w sobie
Miejsce z potencjałem... totalnie przekreślone przez organizatorów